Oj, stęskniliśmy się za naszym Ogrodem Zoologicznym w Krakowie... oczywiście za zwierzętami. Słońce świeciło i była cudowna atmosfera. Można powiedzieć, że największą frajdę sprawiły nam pingwiny... tyle w nich było energii, że trudno nas było oderwać od ich klatki :) Długi spacer w słońcu bardzo dobrze podziałał na nas fizycznie i psychicznie. Szkoda, że Zoo jest w tak dużej odległości od naszego Domu. Na pewno bywalibyśmy tu częściej...